Słowa dogłębnie ranią,a inne skrzydeł dodają!

W dzisiejszej dywagacji skupię się na słowach. Temat na pierwszy rzut oka z lekka przyziemny.. Codziennie wymawiamy tysiące,miliony, niektórzy jak ja nawet miliardy słów! Rozsiewać słowa bez namysłu jest prosto,ale czy zastanawiasz się nad tym jakie są skutki tych słów? Bo słowa są jak woda na szkle.. Czasem mają uzdrawiającą moc i delikatne krople obmywają szkło ukazując jego piękno,jeśli dodamy do tego słońce-szkło z wodą zacznie się cudownie mienić. Natomiast jeśli ta woda zamarznie i stanie się ciężkim gradem,pozostawi ślady na szkle.. Jeśli grad będzie silny - szkło pęknie i rozpadnie się na miliony kawałeczków.. Nie złożysz go potem idealnie. Choćbyś użył najlepszego kleju i jakimś cudem połączył ze sobą te drobinki to już nie będzie to samo szkło.
Niestety jestem osobą,która najpierw pod przypływem emocji coś zrobi a potem pomyśli.. więc szczerze współczuję moim najbliższym ;)
Chcę Ci zwrócić uwagę byśmy wszyscy (ja przede wszystkim :) ) starali się analizować to co chcemy powiedzieć,ponieważ nasze słowa mają wielką moc!
Ile razy usłyszałaś/eś z ust bliskich Ci osób czy też od prawie obcych ludzi,a jednak te słowa wyryły się w Waszą głowę i podświadomie się poddaliście zamiast przeć do celu?Wiadomo,że słowa bliskich znaczą wiele więcej niż opinia kogoś kto jest Ci obcy.
"Nie uda się.."
"To jest niemożliwe!"
"Zgłupiałaś?"
"No jasne.. Na pewno nie dasz rady!"
etc itd ...
I co się wtedy stało?Twój zapał minął?Za kilka dni stwierdziłaś/eś - zaraz,zaraz.. Faktycznie on/ona miał/a rację..To jest trudne,chyba nie dam rady. Kaplica..Koniec planów,marzeń.Poddanie walkowerem...

A ja Ci mówię dasz radę!Nawet "najbardziej abstrakcyjny" pomysł ma ogromną szansę powodzenia, bo osobiście uważam,że nie ma rzeczy niemożliwych! Są tylko ludzkie ograniczenia.. I słowa! W swój cel trzeba mocno wierzyć i szukać możliwości. Jeśli masz przy swoim boku motywatora, może to być mąż, chłopak, dziecko, rodzice, przyjaciółka etc.,który na każdym kroku przypomina Ci,że jesteś wyjątkowa/y i w Ciebie wierzy to do celu masz krótszą drogę ;) Jeśli w Twoim otoczeniu pojawiają się toksyczne osoby,które cokolwiek nie zrobisz, linczują Cię i ciężko im Cię pochwalić to rzecz jasna ciężko jest się podnieść. Ale trzeba to zrobić - wstać,otrzepać z tych słów,które jak grad dobijają Cię i ranią Twe skrzydła. Nawet gdy sukces chowa się za górą,na ostatniej prostej, przez taką osobę ciężko Ci go dostrzec.Najlepiej jest się od takich osób uwolnić, ale nie zawsze jest to takie proste...

Masz życiowy cel! Świetnie! Zatem do dzieła! Nic Cię nie ogranicza, poza wyobraźnią i złymi słowami innych, aleee zamknij uszy na te negatywny słowa i do dzieła! Jeśli to ma dla Ciebie jakieś znaczenie - ja w Ciebie wierzę i w Twój sukces :) Bo jeśli to czytasz to Cię znam, a ja znam tylko samych dobrych ludzi, którzy mają ogromną siłę, tylko nie każdy zdaje sobie z tego sprawę.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

drogie Panie : matka pracująca i ogarniająca dom to dopiero wyzwanie!

Natura naturalnie!