Słowa dogłębnie ranią,a inne skrzydeł dodają!
W dzisiejszej dywagacji skupię się na słowach. Temat na pierwszy rzut oka z lekka przyziemny.. Codziennie wymawiamy tysiące,miliony, niektórzy jak ja nawet miliardy słów! Rozsiewać słowa bez namysłu jest prosto,ale czy zastanawiasz się nad tym jakie są skutki tych słów? Bo słowa są jak woda na szkle.. Czasem mają uzdrawiającą moc i delikatne krople obmywają szkło ukazując jego piękno,jeśli dodamy do tego słońce-szkło z wodą zacznie się cudownie mienić. Natomiast jeśli ta woda zamarznie i stanie się ciężkim gradem,pozostawi ślady na szkle.. Jeśli grad będzie silny - szkło pęknie i rozpadnie się na miliony kawałeczków.. Nie złożysz go potem idealnie. Choćbyś użył najlepszego kleju i jakimś cudem połączył ze sobą te drobinki to już nie będzie to samo szkło. Niestety jestem osobą,która najpierw pod przypływem emocji coś zrobi a potem pomyśli.. więc szczerze współczuję moim najbliższym ;) Chcę Ci zwrócić uwagę byśmy wszyscy (ja przede wszystkim :) ) starali się analizować to co chcemy pow